lis 10 2005

one last breath...


Komentarze: 2

dawno nie pisalem...nie bylo czasu...weny...duzo rzeczy trzeba bylo poukladac sobie jakos...ten okres roku...taki swojski...dobra muzyka...i reflexje...najlepsza jest coma...

"Czas nie leczy ran, tylko przyzwyczaja do bolu..."

ale czasem sa dobre chwile...zaczynam uczyc sie odreagowywania...pomaga mi to...chwilowo oczywiscie ale lepsze to niz nic;]

jeszcze wczoraj...mialem tyle do napisania...ale po dzisiejszym dniu wszystko...sie rozmylo...

"Czemu...wszystko sie zmienia i nic nie jest postaremu...?"

wiecie jak to jest kiedy czegos pragniecie z calych sil? chcecie aby to bylo mozliwe...jestescie plni nadziei i pozytywnej energii az tu nagle...pff...nic nie ma a wszystko o czym marzylismy obraca sie w zimny wiatr wiejacy w twarz...to jest najgorsze uczucie...

"Nie mysle, nie marze...trwam..."

 

nickonn : :
Boroofka
01 stycznia 2006, 20:09
Śliczny blog i wogóle są chwile kiedy też tak myśle ale zagłuszam wszytsko co złe bo sie boje, że to mnie pokona, że posunę się za daleko. No też mam bloga ale jest głupi i naiwny jak ja to nie podam adresu. No szkoda że dawno nic nie napisałeś.
Madziorek :)
10 listopada 2005, 15:15
Nie wiem o co chodzi..ale jestem pewna, że wszystko sie z czasem pouklada... pewnego dnia znikna wszystkie troski, a to co kiedys sprawialo ból i wywolywalo łzy zostanie zamienione na wspomnienia... Wspomnienia zapisane gdzies na kartce naszego życia i schowane pomiedzy kartki książki, która bedzie opowiadac o tym co nas najlepszego spotkało w życiu... To co smutne bedzie tylko małą czastką całóści bez której nic nie miało by sensu.
Trzymaj sie cieplutko:* i pamietaj, ze jak chciałbys pogadac to smialo do mnie pisz lub wpadaj:] ...poki jeszcze mozna... Buziaczki:*:*:*:*

Dodaj komentarz