sty 29 2005

oh yeah :D


Komentarze: 9

dzisiejszy dzien calkiem fajny :) podobalo mi sie :D takie...oderwanie sie od rzeczywistosci? chcialbym zeby bylo wiecej takich dni......ale 'chciec' a 'byc' to dwie rozne rzeczy...mam ochote na jakas impreze...moze ktos cos zrobi a moze nie...nie mam w sumie o czym pisac...poza tym ze dzisiejszy dzien byl eXtra :P uczylismy Weca jezdzic :P dal rade chlopak mimo paru gleb :P Adrianna (:P) tez dala rade :) i to nawet bardzo dobrze :> nie wspominajac o Malgorzacie Komudzie albo Kamilu :D pozniej sie rozjechalismy.... HAHA Ada !! wiem gdzie mieszkasz :D normalnie ruleZ :D jeszcze trzeba zobaczysz gdzie pani M.K. mieszka :P i gitarrra :D narazie smigam pomyslec sobie o paru rzeczach....

--=// naraSka //=--

nickonn : :
30 stycznia 2005, 17:09
a ja sie wcale nie wywalilem :D jestem normalnie De Best :D moj pies nie szczeka lepiej niz Twoj :P
AdÓś
30 stycznia 2005, 16:46
ale wkrecasz....zaliczyles 5 gleb..bo jezdziles jak szaleniec:P heheheeh....\"hardcorowo\" mozna to i tak nazwac:] hahah...my mieszkamy w kartonach i mamy fajnie...a moj bodyguard jest fajny:) tylko szkoda ze szczeka jak ciota:/
Maciek
30 stycznia 2005, 16:14
Zaziczylem 5gleb ale jezdzilem bardziej harcorowo :P o kurwa ale mnie boli dupsko i nogi :/ ale nie ma co gadac bylo zajebiscie :> a zaliczylem tych 5gleb bo nic nie pilem :P to chyba jest dla kazdego jasne :P
30 stycznia 2005, 13:48
kartony powiadacie?:P no wiem gdzie Ada mieszka - widzialem wczoraj Twojego psa :P teraz jeszcze tylko do Gosiaka trzeba sie wbic :D i bedzie lajcik :D
29 stycznia 2005, 23:35
ho ho!!!!!!!!! co ja tu czytam!!ja nie mieszkam w kartonie,tylko na smietniku.. BIedny Wecu.. tak sie kurczowo trzymal tej \"barierki\" ale podokoniec byly postepy nie uwazacie??:) Chlopy sobie bardzo dobrze radzili,no, zpaomnijmy o tych glebach:P:P Adós?? rzeyczwiscie po tak duzej przerwie,bardoz dobrze jej szło. Wygladalysmy troche jak less:p Ale fajnie bylo!!!!tylko w tramwaju troche mi sie przysypialo:)dziekuje Wam ze mneie nie zostawiliscie na pastwe losu na tej retkini:P :*:*
Mała_Czarna
29 stycznia 2005, 22:47
Od checi wszystko sie zaczyna... Pozdrawiam
LuKasZeK
29 stycznia 2005, 19:49
Maciek sluchaj mam dla CIeibe pewna wiadomosc bardzo pozytywna :D biba bedzie calkiem niedlugo :D moze krotka ale zawsze :D czerwona kartka i cos slabszego :D no dobra nie czerwona kartka mozecie kupic cos lepszego :P:P:P no dobra nic nei mowie wiecej pogaddamy na gg przy okazji jak sth more bede wiedzial a co do lyzew to az zaluje ze nie widzialem jak jezdziliscie i jak Weca uczyliscie jezdzic :D chociaz nie najbardziej to zaluje ze nei widzialem Komuda :D Pozdro Trzymaj sie :D
AdÓś
29 stycznia 2005, 19:49
hahahaahha.......masakra:D i tak do konca nie wiecie gdzie mieszkam...bukrowalam sie..i dopiero jak pojechaliscie weszlam do mojego kartonu:P a no ja jestem z siebie dumna..jak na pierwszy raz jedzilam srednio dobrze ale nie zaliczylam ani jednej gleby i jedzilam tylem:D wiec wiesz....gangsta jestem:] heheeh....a Twoj brat zaliczyl ja az 5 raz:] ah ten Komud:p pani Małgorzata vel Miriam mieszka tez w kartonie tylko na widziewie ...dzielnicy żydów:P ale i tak ją kocham..ahhh bylo fajnie....a teraz wieczor czas rozpoczac...papa:)
Pocahontas
29 stycznia 2005, 19:06
Zapowiada się ciekawie ...

Dodaj komentarz